Henryk Wolniak-Zbożydarzyc

Himalaje poezji, to każda chwila życia

Wystąpienie

 

Michał Anioł wysoko cenił poezję: wiersz jest ponad czas i śmierć. W tym kontekście czymże pospolitość pieniędzy. Muza twierdzi: posiadam poetycki szacunek do pieniędzy. Dodam, i vice-versa, taką samą relację żywią do poetów cięgi, pardon, dzięgi (a propos symbolicznej złotówki na szczęście).

Poecie potrzebne pneumatikos na dalsze życie duchowe, na rozwój w górę. Przechodzenie, jak sugeruje Soren Kierkegaard, przez doświadczenia rozwojowe; estetyczne, etyczne, by dojść do religijnych, do właściwych relacji z Bogiem. W tym kontekście imponują mi religijne prawdy filozofa; Każda chwila życia bez Boga jest stracona oraz Im większe pojęcie Boga, tym większe pojęcie wolności, im większe pojęcie wolności, tym większe pojęcie Boga. Moja poetyka 3xW (wolność-wieczność-wielkość) nie schodzi z tej drogi. Pojęciami tymi kardynał Johannes Wilibrands charakteryzował Jezusa.

Przechodzę do rozważań formalnych. Wiersze z neologizmami bywają zmultiplikowaną ponadczasowością i ponadśmiertelnością. Neologizm to chorągiew ruszająca do boju o lepszy, ciekawszy, odświeżony, oryginalniejszy świat. Neologizm rozjaśnia wiersz, rozsłonecznia związki wyrazowe, bywa światełkiem w tunelu i gwiazdą w ciemności. Neologizm jest krewnym metafory?! Zaryzykuję twierdzenie: jawi się niczym metafora ukryta. Kto wie, czy nie można postawić między neologizmem a metaforą znaków: mniejszy, równy, większy?

Według Arystotelesa, talent poetycki wyznacza oryginalna metafora, umiejętność wiązania bardzo odległych, często sprzecznych pojęć, w jeden nierozerwalny węzeł tworzący nowy piękny wyraz. Metafora współczesna przeżywa kryzys. Na ratunek przybywa neologizm.

Reanimuje, odnawia, przywraca do poetyckiego życia. Neologizm staje się medykiem metafory. Dla Arystotelesa Olimpem poezji była metafora. Dzisiaj, kiedy o boskiej górze wiemy więcej, bogowie raczej z rzadka tam przebywali, więc udajemy się wyżej. Zaryzykuję tezę: neologizmy, to Himalaje poezji. Poświęćmy więc każdą chwilę życia Słowu, które jest Bogiem. Twórzmy neologizmy na chwałę Boga. Poetyckie życie bez neologizmów stracone na zawsze.

Polubmy neologizmy, nie wyłączając poniższych: głodobogi, anieliada, zaurocznia, czasoczary, wiecznina, wieczninka, powiecznik, człowicz, człowiczek, poczłowiecznia, bożopoetopotopek, myśliwieniec.

Henryk Wolniak-Zbożydarzyc

Wystąpienie poety po przyjęciu Nagrody Literackiej Czterech Kolumn, Lutynia, 18 maja 2013

 

Czytaj
Laudacja prof. Doroty Heck - Cztery kolumny:
Wolność – Wielkość – Wieczność i Witalność

 

INDEKS    |    BIOGRAFIA    |    POEZJA    |    TEKSTY    |    FOTO    |    NAGRODY    |    KONTAKT    |    LINKI


Copyright © Henryk Wolniak-Zbożydarzyc, 2005-2013